czwartek, 14 września 2017

Jak określam swój styl - kto mi w tym pomoże

To, co pomogło mi zdefiniować mój styl, to wybranie osoby, której styl kocham, wybrać to, co lubiłę w jej stylu i dopasować go do mojej sylwetki. Dla mnie była to Sofia Coppola i podobało mi się, jak niedopowiedziane i proste były jej ubrania. Jej styl zawierał dużo bieli, granatowego koloru i czerni, ponadto zawiera luźne jedwabne lub bawełniane bluzeczki, dobrze skrojone czarne spodnie, małę czarne sukienki i czółenka - wszystkie ubrania, do których pasuje moja uroda. Z tego powodu zrobiłam sobie coś w rodzaju munduru, zainspirowana wpisem na blogu http://johndoe.pl/. Wiem, że brzmi to bardzo sztywno i formalnie, ale działa wspaniale.
Mam teraz małą, spójną szafę klasyki, którą ciągle kocham i noszę. (i na tyle wszechstronną, że nie muszę kupować wielu "ubrań do biura"). To również sprawia, że zakupy są mniej stresujące - nie czuję się pod presją, żeby zastanowić się nad wszystkim i wszystkim, co wygląda dobrze. Jeśli nie pasuje to do mojej formuły, nie uważam tego ciucha za odpowiedni. Brzmi to nudnie, ale to znowu pomogło mi uspokoić moje materialistyczne żądze. Jestem w punkcie, w którym nie czuję się tak naprawdę jakbym potrzebowała lub chciała więcej ubrań, więc to działa.

Podsumowując, myślę, że mam dwie zasady kupowania ubrań: 1. Czy Sofia Coppola nosiłaby to? 2. Czy jest to wełna, jedwab, bawełna czy skóra?
Ponadto staram się ograniczyć zakupy impulsowe i skupiać swoje wydatki w stronę tego, gdzie to będzie najlepsze. Mam krótką listę i za każdym razem, gdy się ubieram, czy to rano do pracy, czy na weekend, czy też w nocy lub w dzień, kiedy nagle pada deszcz, gdy wybrałam już część swojej kreacji i zdaję sobie z tego sprawę, że ten ciuch nie działa, ale sprawdzi się z jakimś ciuchem, którego nie mam.
W końcu, rzeczy, które naprawdę powinnam dodać, stają się bardzo oczywiste, ponieważ zapisałam je na liście kilkanaście razy. Drugie zastrzeżenie polega na tym, że jeśli ciuch nie znajdzie się na "liście", nie mogę go kupić, nawet gdy jest na wyciągnięcie ręki na promocji. Pozostawia to miejsce na przebadane zakupy, które nie znajdują się na liście, ale nie będę niepotrzebnie wydawała pieniędzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz